piątek, 14 marca 2014

"Zrozumieć mgłę" Recenzja książki "BIBLIA JAKIEJ NIE ZNASZ. KSIĄŻKA KTÓRA NA ZAWSZE ZMIENI NASZE POGLĄDY O PIŚMIE ŚWIĘTYM”


Autor recenzji: antropolog Aleksander Bertirotti

Przeczytać tę książkę i mieć szansę usłyszenia bezpośrednio autora podczas jednego z jego wykładów to są te dwie rzeczy właściwe i pożądane przynajmniej dla trzech powodów które pokrótce przytoczę. Pierwszy powód jest związany z tytułem tej mojej recenzji: "Zrozumieć mgłę ". Znaczy to: racjonalną mgłę pokrywającą całą Biblię, chyba że wiara, ponad wszelką wątpliwość, nie przyjdzie w sukurs czytelnikowi przenosząc go poza dosłowność.
Jeżeli założymy że taka dosłowność jest jednoznaczna, zawsze jednak musimy brać pod uwagę to co mówi  Mauro Biglino o tym, że oryginalne pismo było pozbawione samogłosek i że pierwotna wokalizacja nie zachowała się do naszych czasów.
Autor przedstawia nam zatem własną, opartą na dosłownym tłumaczeniu wersję, która ma prawo istnienia tak jak każda inna i dlatego też powinna być poznana. Wszystko to wynika z zamiłowania do rozumu i do wolnego wyboru. Faktycznie, wątpliwości które stanowią punkt wyjściowy badań i analiz przeprowadzonych przez Mauro Biglino są podstawne, tak jak jest nią każda forma związku z transcendencją, zwłaszcza kiedy ten związek jest bardziej ludzkim umysłem poszukiwany niż przez umysł ludzki odebrany. Nie zapominajmy że Jezus z Nazaretu mówi że: „zwiedzie uczonych a ubogim się objawi”. Powiedziałbym że w ten sposób krąg się zamyka dla wszystkich: dla tych którzy wierzą i dla tych którzy wierzą w coś innego. Ewangelia, a więc Chrystus, co jest może lepiej widoczne w Starym Testamencie, wyzwala ludzi i jest to według mnie ten właśnie przekaz, który wyłania się z tekstów pisanych przez Biglino. Każdy czytelnik po lekturze jego książek doda coś do własnego bagażu wiedzy, bez minimalnego uszczerbku dla wiary, która jest „obiektywnie ponad” w stosunku do czystych poszukiwań historyczno- lingwistycznych.
Drugi powód wiąże się z prostotą i jasnością tekstu zawsze gładko toczącego się i pochłaniającego czytelnika, może z wyjątkiem nielicznych tylko przypadków, w których autor, z zamiłowania do nauki i uczciwości intelektualnej, odnosi się do starożytnych języków, przewijających się poprzez różne interpretacje Starego Testamentu.
Dzieje się tak nawet u kogoś takiego jak ja, który otrzymał dar wiary, pojmowanej nie jako zrozumienie intelektualne, które może zajść również w przypadku agnostyka, ale jako doświadczenie, które zmienia twoje życie i które je przybliża do innych brzegów, przenosząc cię za pomocą nowych środków poza konkretne horyzonty, dotychczas niezrozumiałe.
Trzeci powód odnosi się do faktu, że znajdujemy się w obecności tekstu bardzo odważnego, który porywa się na boskie tematy używając do tego ludzkich parametrów, z prawdziwą pasją Autora, która przebija się przez całą jego pracę, bardzo skrupulatną i rygorystyczną pod względem historycznym.  
Szczerze polecam tę książkę ale, podobnie jak jest to w przypadku antybiotyków, zalecam zwłaszcza tym którzy kroczą na drodze wiary w Chrystusa, dozowane jego dawki.
Osobiście, do tego właśnie mi to posłużyło…

środa, 12 marca 2014

Wskazówki do lektury cytowanych fragmentów w języku hebrajskim z ich dokładnym tłumaczeniem



 Fragment książki Mauro Biglino: "Biblia jakiej nie znasz". Tłumaczył: Bogumił Filipczuk

W cytowanym tekście hebrajskim pojawiają się wyłącznie spółgłoski, zgodnie ze źródlem i z zapisem poprzedzającym interwencję wokalizacji masoretów. Aby przybliżyć i zaspokoić ciekawość tych którzy lubią słyszeć wymowę językową, są podane niektóre proste wskazówki wymowy hebrajskiej bez zagłębiania się w reguły trasliteracji, które to stanowiłyby tylko utrudnienie dla przeciętnego czytelnika.  Poniższa tabela stanowi przykład tego co chce się dostarczyć czytelnikowi.

  1. Pierwsza linia zawiera tekst hebrajski niewokalizowany*, który powinien być czytany od prawej do lewej strony
  2. Druga linia zawiera dosłowne tłumaczenie na język włoski. Zasada czytania jest taka sama jak poprzednio. Poszczególne pojedyncze wyrazy powinne być czytane od prawej do lewej strony, ale każdy pojedynczy element powinien być czytany normalnie: od lewej do prawej strony.
  3. Trzecia linia tabeli dodana została na potrzeby polskiego wydania i zawieraja dosłowne tłumaczenie tekstu włoskiego na polski. Zasada czytania jest taka sama jak to przedstawiono w poprzednim punkcie.**
Żeby nie wprowadzać zbytniej konfuzji zdecydowaliśmy się na pozostawienie w bieżącym włoskim tekście odniesienie do najczęściej występującej, najbardziej popularnej wokalizacji wersetów hebrajskich, bez rozróżniania konstrukcji gramatycznych tekstu masoreckiego  (status absolutus i status costructus). Na przykład używamy zawsze formy kevod i Yahweh niezmiennie w stosunku do innych pojawiających się (kavod, Yehwah). Ten wybór nie wpływa na znaczenie wyrazów.




















* Chodzi o oryginalny zapis pozbawiony znaków diakrytycznych (kombinacji kropek i kresek) tzw. nekoud – oznaczające samogłoski oraz degesz i mapik (kropki w środku liter) decydujacych o sposobie wymowy spółgłosek opracowany i zastosowanych po raz pierwszy przez masoretów w. VI w. Dodane znaki diakrytyczne determinują znaczenie danego wyrazu. Na przykład gdybyśmy mieli zapis spółgłoskowy typu: TR to możemy stworzyć wiele kombinacji samogłoskowych (TORA, TUR, TOR, TURA, AUTOR, TIR, i.t.p.) (przyp. tłum)
**Trzecia linia została prowadzona do polskiego wydania ksiażki. W celu zachowania wszystkich kolejnych etapów, na język polski tłumaczony jest tekst włoski, bez badania jego korelacji z hebrajskim oryginałem. (przyp. tłum)

Dziesięć przykazań boskich ?


Fragment książki Mauro Biglino: Biblia jakiej nie znasz. Tłumaczenie> Bogumil Filipczuk
םירבדה תרשע

( devarìm-ha aseret )
W poprzednim rozdziale wspominaliśmy że historia „kewoda” jest związana z tym okresem, w którym Mojżesz często się udawał na górę na której przebywał Elohim. W tym samym kontekście czasowym ma miejsce historia przekazania tablic prawa, które znamy po nazwą „Dziesięciu Przykazań” lub też „Dekalogu”. W dalszym ciągu naszych rozważań przekonamy się że konkretność i materialność postaci Elohima, jest zdecydowanie odmienna od wizji „boga”, jaka jest nam oficjalnie przekazywana. (…)  Hebrajskie określenie, którym nazywane są te prawa to:  עשׂרת חדבדים, (devarìm-ha aserèt, dziesięć ze słów). Zawsze jest mocno podkreślane że są to te słowa, które Bóg spisał na kamieniu (Wj 34,28; Pwt 4,13; 10,4). Na tych dziesięciu przykazaniach opierają się dwie wielkie religie: hebrajska oraz chrześcijańska, która jest tej pierwszej pochodną. (…)
W każdym bądź razie, dekalog który jest nam dzisiaj przekazywany, brzmi następująco:
Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
1.      Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
2.      Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.
3.      Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
4.      Czcij ojca swego i matkę swoją.
5.      Nie zabijaj.
6.      Nie cudzołóż.
7.      Nie kradnij.
8.      Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
9.      Nie pożądaj żony bliźniego swego.
10.  Ani żadnej rzeczy, która jego jest
Jest to wersja najbardziej rozpowszechniona, która została dodatkowo uproszczona frazeologicznie, po to by można ją było zachować jak najłatwiej w pamięci. (…)

W celu zweryfikowania tego o czym rzeczywiście mówi nam Biblia, podążmy w dalszym ciągu z dosłowną jej analizą.
Jesteśmy na górze z Mojżeszem i poznajemy pierwszy zbór zasad, które Elohim przekazuje temu kto ma być jego rzecznikiem w stosunku do narodu. W Księdze Wyjścia 20, 2-17, mamy całą serię wskazań które możemy zdefiniować jako ogólne ponieważ nie są specjalnie akcentowane przez Elohima:
«Ja jestem Yahweh (Jehowa), twój Elohim».
«Nie będziesz miał innych (cudzych)-
liczba mnoga w tekście!- Elohim poza Mną! »
«Nie będziesz sobie czynił żadnego wizerunku».
«Nie będziesz służył innym Elohim, ponieważ Ja jestem Elohim zazdrosny».  Zastanówmy się czy można być zazdrosnym o coś co nie istnieje? Ewidentnie istnieli także inni Elohim poza Yahweh, którzy ściągali na siebie uwagę ludu, tak jak to obrazuje cała historia podboju Ziemi Obiecanej.
«Nie będziesz wymawiał bez potrzeby imienia Yahweh, Elohima twego».- Czyli że byli też inni Elohim o innych imionach.
«Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. [...] Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram». 
«Czcij ojca twego i matkę twoją». 
«Nie będziesz zabijał».
«Nie będziesz cudzołożył».
(Nie ma tu mowy o aktach nieczystych.*)
«Nie będziesz kradł».
«Nie będziesz fałszywie świadczył».
«Nie będziesz pożądał domu sąsiada twego. Nie będziesz pożądał kobiety sąsiada twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do sąsiada twego».
W dalszym ciągu Biblii znajdujemy całą serię instrukcji dotyczących budowy ołtarza do składania ofiar, oraz cały szereg wskazówek o charakterze prawnym, dotyczących kar za różnego rodzaju przestępstwa, takich jak: zabójstwo, szkody wyrządzone innym osobom oraz ich dobrom materialnym....a, na zakończenie cały szereg różnych przepisów dotyczących całokształtu współżycia społecznego, niezbędnych do stworzenia prawdziwego cywilizowanego społeczeństwa. Powiedzmy sobie od razu, że nie ma w tym tekście wzmianki o kamiennych tablicach. Nie ma też żadnych sugestii które miałyby wskazywać na jakieś szczególne znaczenie tych przepisów, a przede wszystkim nigdzie nie zostało umieszczone określenie: „Dziesięć Słów” które miałyby identyfikować podstawowe normy Przymierza. Kamienne tablice pojawiają się później w następnych wersetach. W rozdziałach od 21 do 31* Yahweh daje dokładne wskazówki dotyczące konstrukcji sanktuarium poświęconego jego czci: budowa namiotu oraz wyposażenia składającego się z różnych elementów: mebli, ołtarzy, ogrodzenia, ubiorów kapłanów jak też ich wyświęcenia oraz doboru rzemieślników, którzy mogliby zajmować się realizacją tego wszystkiego.
Yahweh powraca jeszcze by podkreślić wagę sobotniego odpoczynku. Wymóg ten należało zachowywać zawsze, pod karą śmierci (!) za jego nieprzestrzeganie.
Natychmiast potem, werset 18 Księgi Wyjścia, rozdział 31 opowiada o tym, że Yahweh skończywszy mowę dał Mojżeszowi: 
  
Biblia nie wspomina jednak co te tablice zawierały; nie wiemy też w tej chwili, jakie były podstawowe elementy zbioru norm, o których Elohim dyskutował z Mojżeszem na górze. Oczywiście, te kamienne tablice nie mogły zawierać tego wszystkiego, co biblia opisuje w jedenastu** rozbudowanych przepisach a które w syntetycznej formie, przytoczyliśmy powyżej.
Wiemy natomiast, że Mojżesz schodzi z góry trzymając w ręku tablice, nieświadomy jeszcze tego, że jego lud pod jego nieobecność nie tracił czasu. Poświęcił bezzwłocznie ten czas na oddanie się w ręce innego Elohima, odlewając mu w złocie posąg cielca (bożka o ewidentnej konotacji egipskiej) i udowadniając tym samym że zazdrość Yahweh, tego który pretendował do pozostania ich Elohimem, nie była bezpodstawna.
Rozwścieczony tą zdradą Mojżesz, rzuca na ziemię kamienne tablice które miał w ręku i rozbija je na kawałki. Jasne jest że dokonując tego, zdawał sobie jednocześnie sprawę, że będzie mógł mieć następne, bo trudno jest sobie wyobrazić że człowiek może pozwolić sobie na zniszczenie przedmiotu tak ważnego, wyjątkowego i niepowtarzalnego jakim byłby dar boski.
Dialog z ich Elohimem odnawia się i wtedy to dochodzi do demonstracji „kewoda”, o którym mówiliśmy w poprzednim rozdziale.
Zaraz potem (zob. Wj. 34,1) Elohim rozkazuje Mojżeszowi:
  


Mogłoby wydać się to dziwne, ale Yahweh nie złości się na Mojżesza za ten jego nieprzemyślany gest. Rozbicie tablic nie stanowi oczywiście kwestii nad którą warto by było się rozwodzić. Dlatego też, ponieważ tablice te zostały już zniszczone, Yahweh zleca Mojżeszowi by ten sprawił sobie nowe, po to by móc ponownie spisać na nich to, co poprzednio zostało już napisane.
Rankiem następnego dnia Mojżesz wchodzi na górę niosąc dwie nowe płytki kamienne. Yahweh formułuje szereg przepisów poprzedzonych deklaracją o odnowieniu Przymierza (por. Wj.34, 10-26). Mówi w dalszym ciągu: „ Oto, ja zawieram Przymierze wobec całego ludu… uczynię cuda …  wypędzę przed tobą (wrogów)…” Następnie rozkazuje Mojżeszowi przestrzegać tego co mu przykazał czyli:
  • nie zawierać przymierza z mieszkańcami kraju, do którego idzie;
  • zburzyć ich ołtarze, stele i aszery*** i nie oddawać czci ich bogu;
  • nie brać kobiet z tego kraju na żony dla synów Izraela;
  • nie wykonywać bożków ulanych z metalu;
  • święcić Święto Przaśników w miesiącu Abib;
  • zastrzec dla Yahweh pierworodnych synów, wykupić tychże ofiarowując w zamian dary;
  • sześć dni pracować a w dniu siódmym odpoczywać;
  • obchodzić Święto Tygodni , pierwocin, żniwa pszenicy i Święto Zbiorów przy końcu roku;
  • trzy razy w roku stawić wszystkich mężczyzn przed obliczem Elohima;
  • krwi ofiar Elohima nie składać razem z kwaszonym**** chlebem, i nic z ofiary paschalnej nie powinno pozostać na drugi dzień;
  • przynosić do domu Elohima najlepsze nowalijki; 
  • Nie gotować koźlęcia w mleku jego matki;.
Po wymienieniu tych wszystkich szczegółowych zaleceń, Elohim mówi do Mojżesza (werset 27):

 Ostatecznie mamy jasną wskazówkę. To są te właściwe słowa, które Yahweh umieścił na tablicach, ponieważ jak on sam to potwierdza: «…na podstawie tych słów zawarłem przymierze z tobą i z Izraelem»*****. Czyli to jest właśnie Dekalog, jak to wynika ze stwierdzenia tego kto go ustanowił. Dekalog zdecydowanie mający niewiele wspólnego z aspektem duchowym a wręcz przeciwnie: mierzący w zdefiniowanie i w zachowanie warunków umowy: „Ja zobowiązuję się do zrobienia czegoś dla ciebie ale ty w zamian zrobisz coś dla mnie”… Dekalog do tego stopnia praktyczny, że troszczył się nawet o stan zdrowia narodu, który żył w prymitywnych warunkach higienicznych; wystarczy tylko pomyśleć że przykazania o takiej wadze ustalały ściśle, że nie należy gotować koźlęcia w mleku jego matki. (…)
By lepiej uwidocznić różnice przytoczymy poniżej synoptyczną wizję dwóch spisów. W kolumnie po lewej stronie mamy słowa, które niewątpliwie Yahweh sprawił by zostały zapisane na tablicach. W kolumnie po prawej stronie mamy Przykazania, które tradycja nauk religijnych wskazuje jako „Dziesięć Słów”, które te tablice miałyby zawierać.

  1. Nie zawierać przymierza z mieszkańcami kraju, do którego idzie; zburzyć ich ołtarze, stele i aszery oraz nie oddawać czci ich bogu;
  2. Nie brać kobiet z tego kraju na żony dla synów Izraela;
  3. Nie wykonywać bożków ulanych z metalu;
  4. święcić Święto Przaśników;
  5. zastrzec dla Yahweh pierworodnch synów;
  6. sześć dni pracować a w dniu siódmym odpoczywać;
  7. obchodzić Święto Tygodni , pierwocin, żniwa pszenicy i Święto Zbiorów przy końcu roku; trzy razy w roku stawić wszystkich mężczyzn przed obliczem Elohima;
  8. krwi ofiar przeznaczonych dla Elohima nie składać razem z chlebem;
  9. przynosić do domu Elohima nowalijki; 
  10. Nie gotować koźlęcia w mleku jego matki;.

Jam jest Pan Bóg twój, którym cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
  1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
  2. Nie będziesz brał imienia Pana Boga nadaremno.
  3. Pamiętaj, abyś dzień dzień święty święcił.
  4. Czcij ojca swego i matkę swoją.
  5. Nie zabijaj.
  6. Nie cudzołóż.
  7. Nie kradnij.
  8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
  9. Nie pożądaj żony bliźniego swego.
  10. Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego swego.



Takie zestawienie znajdziemy w Pwt. 5 i w Wj. 20 ale nie mówi się tam o tym, że spis ten stanowi podstawę Przymierza.

Jak widzimy są to dwa zestawienia diametralnie odmienne. Zadajmy zatem sobie pytanie:
  • Zalecenia zawarte w lewej kolumnie mogłyby być przydatne do utworzenia religii takiej jak chrześcijaństwo?
Odpowiedź jest jednoznaczna: Zdecydowanie nie!
Faktycznie jeżeli poddamy badaniu „słowa” (םירבדה), które Elohim sprawił by zostały zapisane na Tablicach Prawa jako fundament Przymierza, zauważymy że ten sojusz ma podstawy bardzo praktyczne, oraz że bazuje na normach, które mają niewiele wspólnego z powszechnie pojętą etyką: nie ma tu praw dotyczących zabijania, szanowania własności lub kobiety bliźniego… To Przymierze jest po prostu zwykłym kontraktem ustalonym między dwoma kontrahentami, z których jeden jest zdecydowanie silniejszym partnerem. Paktem, zawartym miedzy Elohimem /Anunnaki, który kazał się nazywać Jahweh, oraz rodzącym się narodem, z całą jego desperacką potrzebą wsparcia w staraniach o podbój terytorium, na którym miałby potem ten naród się osiedlić.

(…) Założyciele chrześcijaństwa, i tu możemy zakończyć, celowo ukryli cele jakie przyświecały Elohimowi, zamieniając je na ich własne. Tylko jako konsekwencja tej transpozycji kardynał Gianfranco Ravasi, (Prezydent Episkopalnej Rady Kultury przy Watykanie) mógł napisać w swojej książce zatytułowanej „500 ciekawostek wiary” że:
„Dekalog pozostanie jednak, jak mówił sam Luter, najlepszym zwierciadłem w którym możesz zobaczyć to czego ci brakuje oraz to o co musisz się starać”
Do właściwego Dekalogu stwierdzenie takie jak to powyższe, oczywiście, nie miałoby być zastosowane.



* Akty nieczyste zostały dodane we włoskim katechizmie i dotyczyły wszystkich bez wyjątku aktów seksualnych poza tradycyjnym stosunkiem małżeńskim. (przyp. tłum.)
**por. Wj 21-31 przyp. tłum.
***por. Wj 20, 2-17 przyp. tłum.
****z hebrajskiego ashera- Drzewo święte (przyp. tłum.)
***** chodzi o chleb drożdżowy (przyp. tłum.)
* dokładny cytat: „27 Pan rzekł do Mojżesza: «Zapisz sobie te słowa, gdyż na podstawie tych słów zawarłem przymierze z tobą i z Izraelem». 28 I był tam [Mojżesz] u Pana czterdzieści dni i czterdzieści nocy, i nie jadł chleba, i nie pił wody. I napisał na tablicach słowa przymierza - Dziesięć Słów.” (Wj. 34)

GRZECH PIERWORODNY?


Z opowiadanej przez starożytnych skrybów historii powstała koncepcja etyczno teologiczna grzechu pierworodnego oraz jego konsekwencji w postaci przypuszczalnego skazania przez “Boga” potomków adama.

Celowo w tytule został użyty przymiotnik “przypuszczalny” bo wkrótce wyjaśnimy że mogło chodzić o coś innego niż o „karę” a coś bardziej przyziemnego, co w pewnym sensie powinno uspokoić wierzącą część ludzkości i wyzwolić ją ze strachu o ich los pośmiertny. Przekonamy się o tym pod koniec tego rozdziału.

Jasne jest, że możemy obracać się tylko w kręgu hipotez nieistnienia grzechu pierworodnego a przynajmniej bezpodstawności przekonań o skazaniu ludzkości związanego z tym faktem. Jesteśmy w kręgu przypuszczeń, możemy zatem spokojnie podążyć za naszym rozumowaniem, opierając się przy tym na twierdzeniu profesora Luzzato, Przewodniczącego Włoskiego Związku Gmin Żydowskich. Zakładając że w Raju istniały dwa szczególne „drzewa”, Luzzato zadaje następujące pytania:
• Dlaczego “Bóg” nie zabrania spożywania owoców z Drzewa Życia?  
• Co w pojęciu boskim było większym przestępstwem- To że ludzie mogliby stać się nieśmiertelni czy też to, że poznaliby Dobre i Złe?
Oczywiście większą zbrodnią było poznanie Dobrego i Złego.
Tego właśnie obawiał się Bóg i to potwierdza nasze poprzednie przypuszczenia: na początku było tylko jedno drzewo, gdyż nieśmiertelność ludzka byłaby dużo cenniejsza i uniemożliwiłaby Bogu jakąkolwiek możliwość nałożenia drastycznych kar w przypadku ludzkiego nieposłuszeństwa. Takie niewybaczalne boskie przeoczenie byłoby niewytłumaczalne.

Uważna lektura tekstu pozwala też na zauważenie niekonsekwencji boskiej. Po ujawnieniu nieposłuszeństwa Adama i Ewy „Bóg” nie wprowadza w życie swojej groźby o ich uśmierceniu (por. Rdz.2,17).
Tak więc wąż miał racje mówiąc kobiecie że nie umrą a staną się wiedzą równi Bogu (Rdz.3,4): Wtedy rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło».  Przyjmujemy do wiadomości że ten przeciwnik kusiciel, w przeciwieństwie do Boga, mówił jednak prawdę.

Możemy też założyć że oryginalny hebrajski zapis miał znaczenie typu: “z pewnością (w przyszłośći) pomrzecie” ale skoro tak, to znaczy że już poprzednio musieliby być nieśmiertelni.
Wiemy jednak na podstawie pisma że taka wersja jest niemożliwa do przyjęcia ponieważ Bóg w następnych wersetach (Rdz. 3,22) wygania dwójką ludzi z Raju żeby przeszkodzić im w zjedzeniu owoców z „Drzewa Życia” a tym samym w przekształceniu ich w nieśmiertelnych. Cytujemy: „…Po czym Pan Bóg rzekł: «Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki»”… Jak z tego wynika do tej pory ci ludzie jeszcze tego owoca nie próbowali.
Pomijając te zagmatwane rozważania, musimy zauważyć pewien podstawowy aspekt tej całej sprawy. Jest nim mianowicie skuteczność groźby śmierci natychmiastowej czy też późniejszej, jakakolwiek by nie była, w przypadku gdy podmiot do którego ta groźba jest skierowana, nie zna tego zjawiska.
Mamy bowiem wszelkie podstawy aby przypuszczać że Adam i Ewa nie wiedzieli co to jest śmierć: nigdy jej przedtem nie widzieli na własne oczy.
Jaki sens ma grożenie komuś czymś, co ten ktoś nie jest w stanie pojąć?
Nie byli nieśmiertelni ale też nie wiedzieli na czym polega ta sytuacja przewidziana groźbą bożą. Więcej na ten temat nie jest nam dane wiedzieć a ponieważ w tym zakresie wszystkie hipotezy mogą się tylko oddalić od przekazanego nam tekstu, więc na tym poprzestaniemy i dalej nie będziemy się w tym kierunku zapuszczać.

Fragment książki autorstwa Mauro Biglino „ Biblijny Obcy Bóg” tłumaczenie Bogumił Filipczuk.

niedziela, 9 marca 2014

Yahweh, palony tłuszcz, dym i alkohol



Mauro Biglino opisuje w swoich książkach o tym że Yahweh (biblijny Bóg) uwielbiał wdychać woń palonego tłustego mięsa.

Te twierdzenia wzbudziły ostre reakcje filologów teologów judaistyczno chrześcijańskich, którzy zarzucili pisarzowi wymyślanie znaczenia słów.
Po tym jak zostało już zostało wielokrotnie potwierdzone, poprzez przytoczenie fragmentów różnych słowników języka hebrajskiego które dowodzą poprawność tłumaczenia, teraz przytoczymy parę innych elementów wzbogaconych o informacje które postawią w jeszcze innym, znacznie gorszym świetle, aspekt psychologiczny i neurofizjologiczny tego indywiduum, którego potem nazwano Bogiem.

W rozdziałach 28 i 29 Księgi Liczb osiem razy powtarza się jak to ten właśnie typ dymu uspokajał Elohimów a zwłaszcza Yahweh.
Te twierdzenia znajdują się we wszystkich dostępnych bibliach domowych. Zajrzyjmy zatem do wersetów:
Lb. 28, 2-6-8-13-24  Lb.29, 6-13-36

Ale aspekt jeszcze bardziej zadziwiający, jeżeli myślimy o Yahweh jako o Bogu, to wiadomość że każdy z rytuałów ofiarnych musiał być przeprowadzony z użyciem napoju, którego cechy są opisane w Księdze Liczb 28, 7. W tekście włoskojęzycznym oficjalnej watykańskiej Biblii brzmi to tak: “7La libagione sarà di un quarto di hin per il primo agnello; la libagione sarà versata nel santuario, bevanda inebriante in onore del Signore. co należy tłumaczyć następująco : Napój alkoholowy będzie w ilości ćwierci hinu na pierwsze jagnię, będzie on przelany w sanktuarium, napój udurzający na cześć Pana.
Polska wersja Biblii Tysiąclecia przytacza natomiast to co następuje:
Do tego jako ofiara z płynów , w ilości jednej czwartej hinu na każde jagnię. Sycera ma być wylana dla Pana w obrębie świątyni.
Dla przypomnienia slowo inebriante znaczy dosłownie:  udurzający, upijający, czyniący nietrzeźwym.
W polskim tekście dla większego bezpieczeństwa to słowo po prostu zostało pominięte.
Tekst oryginalny hebrajski  zawiera w tym miejscu słowo: SHEKAR, SHAKUR, SHIKARON, SHAKAR (Słownik hebrajskiego): strong drink, intoxicating drink, , be or become drunk, drunken, make drunken… napój alkoholowy, nietrzeźwy, pijany, stan nietrzeźwości, upijać się.
Rdzeń SH – K – R (Słownik hebrajski etymologiczny, Rav Matityahu Clark): get drunk, being drunk and intoxicated, express unreal thoughts.
Ten rdzeń hebrajski pojawia się z tym jednoznacznym określeniu w różnych wersetach Starego Testamentu.
Zapraszam do lektury i do sprawdzenia powyższego w następujacych wersetach:
Rdz 9,21; Iz 29,9; Iz 5,11; Iz 9,26; Iz 63,6; 1Sm 1,14; 2Sm11,13; Jr 13,13; Jr 51,7; Jr 561,39; Ez 23,33; Ha2,15; Pwt 32,42; Kpł 10,9…itd itd…

Tak więc wiele fragmentów Biblii zawiera wiadomość o tym że dym z palonego mięsa i napoje alkoholowe były składową częścią „ofiar” składanych temu osobnikowi.

W Księdze Rodzaju 9,20-21 znajdziemy przejście gdzie Noe, zaraz po potopie: “ ... zasadził winnicę. Gdy potem napił się wina, odurzył się [nim] i leżał nagi w swym namiocie…”
Także wśród  ANUNNA (cywilizacja sumeryjska) był rozpowszechniony zwyczaj zażywania  napoi alkoholowych. ENKI E NINMAH tekst opracowany przez: Benito, Van Dijk, Pettinato, Borger.
Tłumaczenie: Jacobsen, Bottéro-Kramer, Seux, Kramer-Maier, Pettinato, Romer. Tłumaczenie na jezyk polski: Bogumił Filipczuk str.  45 i następujace:
ENKI… organizuje bankiet… jedzą młode pędy trzciny, chleb, kozła… ENKI i NINMAH piją piwo… duch w nich wzrasta sięgając gwiazd aż zaczynają zawody pomiędzy sobą…
W Biblici greckiej  Septuaguinta tym napojem jest SYCERA (napój alkoholowy), prawdopodobnie rodzaj cydru.
W starożytnej kulturze egejskiej, sfermentowany miód – znany jako napój bogów – był sosowany jako napój psychoaktywujący w kontekstach religijnych.

Biblia jakiej nie znasz...


 Nowa książka kontrowersyjnego włoskiego pisarza,opierając się na dosłownych cytatach ze Starego Testamentu tworzy szokującą wizję antycznego przekazu i stawia pod znakiem zapytania dotychczasowe przekonania natury religijnej. Odkryjemy w niej że biblijny Elohim, którego przyzwyczailiśmy się utożsamiać z postacią spirytualną Boga, był jednym z wielu Elohim stąpających po Ziemi. Przebywał on wśród ludzi, brudził się i myl tak jak ludzie (Rdz 18), chorował i umierał (Ps 82,7). Innym szokującym odkryciem jest wynikający z przekazu fakt, ze ojcem Chrystusa był   El(ohim), ale z pewnocią nie ten opisany w Starym Testamencie. Spojrzymy innymi oczami na znaczenie dziesięciu przykazań, które to stanowią podstawę nauk religijnych całego chrześcijańskiego świata . Będziemy mogli zobaczyć z innej perspektywy proces tworzenia ludzkości i dowiemy się ze Adam i Ewa nie byli pierwszymi istotami ludzkimi na Ziemi i że nie oni są naszymi protoplastami. Dowiemy się co możne się kryć pod postacią biblijnego węza kusiciela i ze koncepcja grzechu pierworodnego jest fikcyjna. Poznamy też całkiem inną historię potopu. Odkryjemy tajemnice długowieczności biblijnych patriarchów oraz szokujący fakt że wszystkie opisane cuda są logicznie wytłumaczalne. Odnajdziemy wiele analogi Starego Testamentu z tekstami sumeryjsko akadyjskimi oraz z grecką i skandynawską mitologia jak też z dziełami Platona.
Dowiemy się wiele o faktach opisanych w Starym Testamencie a co najważniejsze o tym, że z tekstu biblijnego wynika jasno ze biblia nie mówi o stworzeniu świata ani tym bardziej o Bogu.
Autor twierdzi ze jeżeli uznać biblię w wersji oryginalnej za tekst wiarygodny i prawdziwy, to trzeba zgodzić się z tym że mówi on o czym zupełnie innym niż to co jest ludzkości wpajane od X wieku począwszy. Jesli natomiast traktować ją jako zbiór fantazyjnych opowieści, to okaże się że największe religie światowe opierają się na czystej fantazji. Zobacz video: