wtorek, 9 września 2014




                            Wizja rydwanu Bożego



Dla tych którzy nie mieli okazji zapoznać się z opisem zawartym w Księdze Ezechiela podaję wersję oryginalną tekstu zaczerpniętą z oficjalnej wersji watykańskiej CEI 2008, jego dokładne tłumaczenie na język polski oraz ten sam cytat z Biblii Tysiąclecia, który jest tak przełożony żeby wprowadza tylko zamęt.

Swoją drogą to czytając ten tekst przychodzą mi na myśl Indianie którzy  parowóz określali jako "koń ognisty"


Tekst oryginalny:


4Io guardavo, ed ecco un vento tempestoso avanzare dal settentrione, una grande nube e un turbinìo di fuoco, che splendeva tutto intorno, e in mezzo si scorgeva come un balenare di metallo incandescente. 5Al centro, una figura composta di quattro esseri animati, di sembianza umana 6con quattro volti e quattro ali ciascuno. 7Le loro gambe erano diritte e i loro piedi come gli zoccoli d'un vitello, splendenti come lucido bronzo. 8Sotto le ali, ai quattro lati, avevano mani d'uomo; tutti e quattro avevano le proprie sembianze e le proprie ali, 9e queste ali erano unite l'una all'altra. Quando avanzavano, ciascuno andava diritto davanti a sé, senza voltarsi indietro.10Quanto alle loro fattezze, avevano facce d'uomo; poi tutti e quattro facce di leone a destra, tutti e quattro facce di toro a sinistra e tutti e quattro facce d'aquila. 11Le loro ali erano spiegate verso l'alto; ciascuno aveva due ali che si toccavano e due che coprivano il corpo. 12Ciascuno andava diritto davanti a sé; andavano là dove lo spirito li sospingeva e, avanzando, non si voltavano indietro.13Tra quegli esseri si vedevano come dei carboni ardenti simili a torce, che si muovevano in mezzo a loro. Il fuoco risplendeva e dal fuoco si sprigionavano bagliori.14Gli esseri andavano e venivano come una saetta.15Io guardavo quegli esseri, ed ecco sul terreno una ruota al fianco di tutti e quattro.16Le ruote avevano l'aspetto e la struttura come di topazio e tutte e quattro la medesima forma; il loro aspetto e la loro struttura erano come di ruota in mezzo a un'altra ruota. 17Potevano muoversi in quattro direzioni; procedendo non si voltavano. 18Avevano dei cerchioni molto grandi e i cerchioni di tutt'e quattro erano pieni di occhi. 19Quando quegli esseri viventi si muovevano, anche le ruote si muovevano accanto a loro e, quando gli esseri si alzavano da terra, anche le ruote si alzavano. 20Dovunque lo spirito le avesse sospinte, le ruote andavano e ugualmente si alzavano, perché lo spirito degli esseri viventi era nelle ruote. 21Quando essi si muovevano, anch'esse si muovevano; quando essi si fermavano, si fermavano anch'esse e, quando essi si alzavano da terra, anch'esse ugualmente si alzavano, perché nelle ruote vi era lo spirito degli esseri viventi.22Al di sopra delle teste degli esseri viventi era disteso una specie di firmamento, simile a un cristallo splendente, 23e sotto il firmamento erano le loro ali distese, l'una verso l'altra; ciascuno ne aveva due che gli coprivano il corpo. 24Quando essi si muovevano, io udivo il rombo delle ali, simile al rumore di grandi acque, come il tuono dell'Onnipotente, come il fragore della tempesta, come il tumulto d'un accampamento. Quando poi si fermavano, ripiegavano le ali.25Ci fu un rumore al di sopra del firmamento che era sulle loro teste. 26Sopra il firmamento che era sulle loro teste apparve qualcosa come una pietra di zaffìro in forma di trono e su questa specie di trono, in alto, una figura dalle sembianze umane.27Da ciò che sembravano i suoi fianchi in su, mi apparve splendido come metallo incandescente e, dai suoi fianchi in giù, mi apparve come di fuoco. Era circondato da uno splendore 28simile a quello dell'arcobaleno fra le nubi in un giorno di pioggia. Così percepii in visione la gloria del Signore.


Dokładne tłumaczenie (na czerwono są podkreślone różnice z tekstem Biblii Tysiąclecia, usunięto też dodane  w niej słowa nie istniejące w tekście włoskim) :


Patrzyłem, a oto wiatr gwałtowny nadszedł od północy, wielki obłok i ogień wirujący, który rozjaśniał wszystko dookoła, a w jego środku widać było coś jakby roztopiony metalPośrodku było coś, co było na kształt czterech istot żyjących, podobnych do człowieka, o czterech twarzach i czterech skrzydłach każdyNogi ich były proste, stopy ich zaś były podobne do stóp cielca; lśniły jak brąz czysto wygładzony. Pod skrzydłami, po swych czterech bokach miały ręce ludzkie, cała czwórka miała własne podobieństwo i własne skrzydła, i te skrzydła były połączone ze sobą. Gdy się poruszały każdy szedł prosto do przodu, bez oglądania się za siebie. 10 Jeśli chodzi o ich wygląd, to miały twarze ludzkie, a ponadto każdy z nich miał z prawej strony oblicze lwa, z lewej zaś strony oblicze wołu oraz wszystkie miały oblicze orła, 11 ich skrzydła ich były rozwinięte ku górze; dwa przylegały wzajemnie do siebie, a dwa okrywały ich tułowie. 12 Każdy posuwał się prosto przed siebie; szły tam, dokąd duch je prowadził; idąc nie odwracały się za siebie
13 
Pomiędzy tymi istotami widać było coś jakby żarzące się węgle, podobne do pochodni, które się poruszały między owymi istotami. Ogień rzucał jasny blask i wyzwalał lśnienia14 Istoty żyjące poruszały się tam i z powrotem jak gdyby błyskawice. 
15 Przypatrzyłem się tym istotom, a oto przy każdej z tych czterech istot znajdowało się na ziemi jedno koło. 16 
Te koła miały wygląd i strukturę topazu, a wszystkie cztery miały tę samą formę i wydawało się, jakby były wykonane tak, że jedno koło było w drugim. 17 Mogły poruszać się w czterech kierunkach; gdy zaś szły, nie odwracały się. 18 Obręcz ich była ogromna; obręcz u tych wszystkich czterech była pełna oczu4 wokoło. 19 A gdy te istoty się posuwały, także koła posuwały się razem z nimi, gdy zaś istoty podnosiły się z ziemi, podnosiły się również koła. 20 Dokądkolwiek poruszał je duch, tam szły także koła; równocześnie podnosiły się z nimi, ponieważ duch życia5 znajdował się w kołach. 21 Gdy się poruszały [te istoty], ruszały się i koła, a gdy przestawały, również i koła się zatrzymywały: gdy one podnosiły się z ziemi, koła podnosiły się również, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. 22 Nad głowami tych istot żyjących było coś jakby sklepienie niebieskie, jakby kryształ lśniący, rozpostarty ponad ich głowami, ku górze.23 Pod sklepieniem skrzydła ich były wzniesione, jedno obok drugiego; każde miało dwa, które pokrywały ich tułowie. 24 Gdy szły, słyszałem poszum ich skrzydeł jak szum wielkich wód, jak grzmot Wszechmogącego7, jak odgłos burzy, jak zgiełk obozowiska; natomiast gdy się zatrzymywały, składały skrzydła. 25 Nad sklepieniem które było nad ich głowami, rozlegał się hałas; 26 Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami, pojawiło się coś, co miało wygląd szafiru, o kształcie tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka. 27 Powyżej tego co wydawało się jego biodrami  jawił mi się połyskujący jak roztopiony metal a od bioder w dół jawił mi się jak ogień. 28 Był otoczony jasnością podobną do tęczy między chmurami w deszczowy dzień. Tak to odebrałem wizję chwały Pańskiej8

Oraz polska wersja z Biblii Tysiaclecia:

 Wizja rydwanu Bożego2

Patrzyłem, a oto wiatr gwałtowny nadszedł od północy, wielki obłok i ogień płonący <oraz blask dokoła niego>, a z jego środka [promieniowało coś] jakby połysk stopu złota ze srebrem, <ze środka ognia>. Pośrodku było coś, co było podobne do czterech istot żyjących. Oto ich wygląd: miały one postać człowieka. Każda z nich miała po cztery twarze i po cztery skrzydła. Nogi ich były proste, stopy ich zaś były podobne do stóp cielca; lśniły jak brąz czysto wygładzony. Miały one pod skrzydłami ręce ludzkie po swych czterech bokach. Oblicza <i skrzydła> owych czterech istot - skrzydła ich mianowicie przylegały wzajemnie do siebie - nie odwracały się, gdy one szły; każda szła prosto przed siebie. 10 Oblicza ich miały taki wygląd: każda z czterech istot miała z prawej strony oblicze człowieka i oblicze lwa, z lewej zaś strony każda z czterech miała oblicze wołu i oblicze orła311 <oblicza ich> i skrzydła ich były rozwinięte ku górze; dwa przylegały wzajemnie do siebie, a dwa okrywały ich tułowie. 12 Każda posuwała się prosto przed siebie; szły tam, dokąd duch je prowadził; idąc nie odwracały się. 
13 W środku pomiędzy tymi istotami żyjącymi pojawiły się jakby żarzące się w ogniu węgle, podobne do pochodni, poruszające się między owymi istotami żyjącymi. Ogień rzucał jasny blask i z ognia wychodziły błyskawice. 14 Istoty żyjące biegały tam i z powrotem jak gdyby błyskawice. 
15 Przypatrzyłem się tym istotom żyjącym, a oto przy każdej z tych czterech istot żyjących znajdowało się na ziemi jedno koło. 16 Wygląd tych kół <i ich wykonanie> odznaczały się połyskiem tarsziszu, a wszystkie cztery miały ten sam wygląd i wydawało się, jakby były wykonane tak, że jedno koło było w drugim. 17 Mogły chodzić w czterech kierunkach; gdy zaś szły, nie odwracały się idąc. 18 Obręcz ich była ogromna; przypatrywałem się im i oto: obręcz u tych wszystkich czterech była pełna oczu4 wokoło. 19 A gdy te istoty żyjące się posuwały, także koła posuwały się razem z nimi, gdy zaś istoty podnosiły się z ziemi, podnosiły się również koła. 20 Dokądkolwiek poruszał je duch, tam szły także koła; równocześnie podnosiły się z nimi, ponieważ duch życia5 znajdował się w kołach. 21 Gdy się poruszały [te istoty], ruszały się i koła, a gdy przestawały, również i koła się zatrzymywały: gdy one podnosiły się z ziemi, koła podnosiły się również, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. 22 Nad głowami tych istot żyjących6 było coś jakby sklepienie niebieskie, jakby kryształ lśniący, rozpostarty ponad ich głowami, ku górze.23 Pod sklepieniem skrzydła ich były wzniesione, jedno obok drugiego; każde miało ich po dwa, którymi pokrywały swoje tułowie. 24 Gdy szły, słyszałem poszum ich skrzydeł jak szum wielu wód, jak głos Wszechmogącego7, odgłos ogłuszający jak zgiełk obozu żołnierskiego; natomiast gdy stały, skrzydła miały opuszczone. 25 Nad sklepieniem które było nad ich głowami, rozlegał się głos; gdy stały, skrzydła miały opuszczone. 
26 Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami, było coś, o miało wygląd szafiru, a miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka. 27 Następnie widziałem coś jakby połysk stopu złota ze srebrem, <który wyglądał jak ogień wokół niego>. Ku górze od tego, co wyglądało jak biodra, i w dół od tego, co wyglądało jak biodra, widziałem coś, co wyglądało jak ogień, a wokół niego promieniował blask. 28 Jak pojawienie się tęczy na obłokach w dzień deszczowy, tak przedstawiał się ów blask dokoła. Taki był widok tego, co było podobne do chwały Pańskiej8.

piątek, 14 marca 2014

"Zrozumieć mgłę" Recenzja książki "BIBLIA JAKIEJ NIE ZNASZ. KSIĄŻKA KTÓRA NA ZAWSZE ZMIENI NASZE POGLĄDY O PIŚMIE ŚWIĘTYM”


Autor recenzji: antropolog Aleksander Bertirotti

Przeczytać tę książkę i mieć szansę usłyszenia bezpośrednio autora podczas jednego z jego wykładów to są te dwie rzeczy właściwe i pożądane przynajmniej dla trzech powodów które pokrótce przytoczę. Pierwszy powód jest związany z tytułem tej mojej recenzji: "Zrozumieć mgłę ". Znaczy to: racjonalną mgłę pokrywającą całą Biblię, chyba że wiara, ponad wszelką wątpliwość, nie przyjdzie w sukurs czytelnikowi przenosząc go poza dosłowność.
Jeżeli założymy że taka dosłowność jest jednoznaczna, zawsze jednak musimy brać pod uwagę to co mówi  Mauro Biglino o tym, że oryginalne pismo było pozbawione samogłosek i że pierwotna wokalizacja nie zachowała się do naszych czasów.
Autor przedstawia nam zatem własną, opartą na dosłownym tłumaczeniu wersję, która ma prawo istnienia tak jak każda inna i dlatego też powinna być poznana. Wszystko to wynika z zamiłowania do rozumu i do wolnego wyboru. Faktycznie, wątpliwości które stanowią punkt wyjściowy badań i analiz przeprowadzonych przez Mauro Biglino są podstawne, tak jak jest nią każda forma związku z transcendencją, zwłaszcza kiedy ten związek jest bardziej ludzkim umysłem poszukiwany niż przez umysł ludzki odebrany. Nie zapominajmy że Jezus z Nazaretu mówi że: „zwiedzie uczonych a ubogim się objawi”. Powiedziałbym że w ten sposób krąg się zamyka dla wszystkich: dla tych którzy wierzą i dla tych którzy wierzą w coś innego. Ewangelia, a więc Chrystus, co jest może lepiej widoczne w Starym Testamencie, wyzwala ludzi i jest to według mnie ten właśnie przekaz, który wyłania się z tekstów pisanych przez Biglino. Każdy czytelnik po lekturze jego książek doda coś do własnego bagażu wiedzy, bez minimalnego uszczerbku dla wiary, która jest „obiektywnie ponad” w stosunku do czystych poszukiwań historyczno- lingwistycznych.
Drugi powód wiąże się z prostotą i jasnością tekstu zawsze gładko toczącego się i pochłaniającego czytelnika, może z wyjątkiem nielicznych tylko przypadków, w których autor, z zamiłowania do nauki i uczciwości intelektualnej, odnosi się do starożytnych języków, przewijających się poprzez różne interpretacje Starego Testamentu.
Dzieje się tak nawet u kogoś takiego jak ja, który otrzymał dar wiary, pojmowanej nie jako zrozumienie intelektualne, które może zajść również w przypadku agnostyka, ale jako doświadczenie, które zmienia twoje życie i które je przybliża do innych brzegów, przenosząc cię za pomocą nowych środków poza konkretne horyzonty, dotychczas niezrozumiałe.
Trzeci powód odnosi się do faktu, że znajdujemy się w obecności tekstu bardzo odważnego, który porywa się na boskie tematy używając do tego ludzkich parametrów, z prawdziwą pasją Autora, która przebija się przez całą jego pracę, bardzo skrupulatną i rygorystyczną pod względem historycznym.  
Szczerze polecam tę książkę ale, podobnie jak jest to w przypadku antybiotyków, zalecam zwłaszcza tym którzy kroczą na drodze wiary w Chrystusa, dozowane jego dawki.
Osobiście, do tego właśnie mi to posłużyło…

środa, 12 marca 2014

Wskazówki do lektury cytowanych fragmentów w języku hebrajskim z ich dokładnym tłumaczeniem



 Fragment książki Mauro Biglino: "Biblia jakiej nie znasz". Tłumaczył: Bogumił Filipczuk

W cytowanym tekście hebrajskim pojawiają się wyłącznie spółgłoski, zgodnie ze źródlem i z zapisem poprzedzającym interwencję wokalizacji masoretów. Aby przybliżyć i zaspokoić ciekawość tych którzy lubią słyszeć wymowę językową, są podane niektóre proste wskazówki wymowy hebrajskiej bez zagłębiania się w reguły trasliteracji, które to stanowiłyby tylko utrudnienie dla przeciętnego czytelnika.  Poniższa tabela stanowi przykład tego co chce się dostarczyć czytelnikowi.

  1. Pierwsza linia zawiera tekst hebrajski niewokalizowany*, który powinien być czytany od prawej do lewej strony
  2. Druga linia zawiera dosłowne tłumaczenie na język włoski. Zasada czytania jest taka sama jak poprzednio. Poszczególne pojedyncze wyrazy powinne być czytane od prawej do lewej strony, ale każdy pojedynczy element powinien być czytany normalnie: od lewej do prawej strony.
  3. Trzecia linia tabeli dodana została na potrzeby polskiego wydania i zawieraja dosłowne tłumaczenie tekstu włoskiego na polski. Zasada czytania jest taka sama jak to przedstawiono w poprzednim punkcie.**
Żeby nie wprowadzać zbytniej konfuzji zdecydowaliśmy się na pozostawienie w bieżącym włoskim tekście odniesienie do najczęściej występującej, najbardziej popularnej wokalizacji wersetów hebrajskich, bez rozróżniania konstrukcji gramatycznych tekstu masoreckiego  (status absolutus i status costructus). Na przykład używamy zawsze formy kevod i Yahweh niezmiennie w stosunku do innych pojawiających się (kavod, Yehwah). Ten wybór nie wpływa na znaczenie wyrazów.




















* Chodzi o oryginalny zapis pozbawiony znaków diakrytycznych (kombinacji kropek i kresek) tzw. nekoud – oznaczające samogłoski oraz degesz i mapik (kropki w środku liter) decydujacych o sposobie wymowy spółgłosek opracowany i zastosowanych po raz pierwszy przez masoretów w. VI w. Dodane znaki diakrytyczne determinują znaczenie danego wyrazu. Na przykład gdybyśmy mieli zapis spółgłoskowy typu: TR to możemy stworzyć wiele kombinacji samogłoskowych (TORA, TUR, TOR, TURA, AUTOR, TIR, i.t.p.) (przyp. tłum)
**Trzecia linia została prowadzona do polskiego wydania ksiażki. W celu zachowania wszystkich kolejnych etapów, na język polski tłumaczony jest tekst włoski, bez badania jego korelacji z hebrajskim oryginałem. (przyp. tłum)

Dziesięć przykazań boskich ?


Fragment książki Mauro Biglino: Biblia jakiej nie znasz. Tłumaczenie> Bogumil Filipczuk
םירבדה תרשע

( devarìm-ha aseret )
W poprzednim rozdziale wspominaliśmy że historia „kewoda” jest związana z tym okresem, w którym Mojżesz często się udawał na górę na której przebywał Elohim. W tym samym kontekście czasowym ma miejsce historia przekazania tablic prawa, które znamy po nazwą „Dziesięciu Przykazań” lub też „Dekalogu”. W dalszym ciągu naszych rozważań przekonamy się że konkretność i materialność postaci Elohima, jest zdecydowanie odmienna od wizji „boga”, jaka jest nam oficjalnie przekazywana. (…)  Hebrajskie określenie, którym nazywane są te prawa to:  עשׂרת חדבדים, (devarìm-ha aserèt, dziesięć ze słów). Zawsze jest mocno podkreślane że są to te słowa, które Bóg spisał na kamieniu (Wj 34,28; Pwt 4,13; 10,4). Na tych dziesięciu przykazaniach opierają się dwie wielkie religie: hebrajska oraz chrześcijańska, która jest tej pierwszej pochodną. (…)
W każdym bądź razie, dekalog który jest nam dzisiaj przekazywany, brzmi następująco:
Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
1.      Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
2.      Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.
3.      Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
4.      Czcij ojca swego i matkę swoją.
5.      Nie zabijaj.
6.      Nie cudzołóż.
7.      Nie kradnij.
8.      Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
9.      Nie pożądaj żony bliźniego swego.
10.  Ani żadnej rzeczy, która jego jest
Jest to wersja najbardziej rozpowszechniona, która została dodatkowo uproszczona frazeologicznie, po to by można ją było zachować jak najłatwiej w pamięci. (…)

W celu zweryfikowania tego o czym rzeczywiście mówi nam Biblia, podążmy w dalszym ciągu z dosłowną jej analizą.
Jesteśmy na górze z Mojżeszem i poznajemy pierwszy zbór zasad, które Elohim przekazuje temu kto ma być jego rzecznikiem w stosunku do narodu. W Księdze Wyjścia 20, 2-17, mamy całą serię wskazań które możemy zdefiniować jako ogólne ponieważ nie są specjalnie akcentowane przez Elohima:
«Ja jestem Yahweh (Jehowa), twój Elohim».
«Nie będziesz miał innych (cudzych)-
liczba mnoga w tekście!- Elohim poza Mną! »
«Nie będziesz sobie czynił żadnego wizerunku».
«Nie będziesz służył innym Elohim, ponieważ Ja jestem Elohim zazdrosny».  Zastanówmy się czy można być zazdrosnym o coś co nie istnieje? Ewidentnie istnieli także inni Elohim poza Yahweh, którzy ściągali na siebie uwagę ludu, tak jak to obrazuje cała historia podboju Ziemi Obiecanej.
«Nie będziesz wymawiał bez potrzeby imienia Yahweh, Elohima twego».- Czyli że byli też inni Elohim o innych imionach.
«Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. [...] Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram». 
«Czcij ojca twego i matkę twoją». 
«Nie będziesz zabijał».
«Nie będziesz cudzołożył».
(Nie ma tu mowy o aktach nieczystych.*)
«Nie będziesz kradł».
«Nie będziesz fałszywie świadczył».
«Nie będziesz pożądał domu sąsiada twego. Nie będziesz pożądał kobiety sąsiada twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do sąsiada twego».
W dalszym ciągu Biblii znajdujemy całą serię instrukcji dotyczących budowy ołtarza do składania ofiar, oraz cały szereg wskazówek o charakterze prawnym, dotyczących kar za różnego rodzaju przestępstwa, takich jak: zabójstwo, szkody wyrządzone innym osobom oraz ich dobrom materialnym....a, na zakończenie cały szereg różnych przepisów dotyczących całokształtu współżycia społecznego, niezbędnych do stworzenia prawdziwego cywilizowanego społeczeństwa. Powiedzmy sobie od razu, że nie ma w tym tekście wzmianki o kamiennych tablicach. Nie ma też żadnych sugestii które miałyby wskazywać na jakieś szczególne znaczenie tych przepisów, a przede wszystkim nigdzie nie zostało umieszczone określenie: „Dziesięć Słów” które miałyby identyfikować podstawowe normy Przymierza. Kamienne tablice pojawiają się później w następnych wersetach. W rozdziałach od 21 do 31* Yahweh daje dokładne wskazówki dotyczące konstrukcji sanktuarium poświęconego jego czci: budowa namiotu oraz wyposażenia składającego się z różnych elementów: mebli, ołtarzy, ogrodzenia, ubiorów kapłanów jak też ich wyświęcenia oraz doboru rzemieślników, którzy mogliby zajmować się realizacją tego wszystkiego.
Yahweh powraca jeszcze by podkreślić wagę sobotniego odpoczynku. Wymóg ten należało zachowywać zawsze, pod karą śmierci (!) za jego nieprzestrzeganie.
Natychmiast potem, werset 18 Księgi Wyjścia, rozdział 31 opowiada o tym, że Yahweh skończywszy mowę dał Mojżeszowi: 
  
Biblia nie wspomina jednak co te tablice zawierały; nie wiemy też w tej chwili, jakie były podstawowe elementy zbioru norm, o których Elohim dyskutował z Mojżeszem na górze. Oczywiście, te kamienne tablice nie mogły zawierać tego wszystkiego, co biblia opisuje w jedenastu** rozbudowanych przepisach a które w syntetycznej formie, przytoczyliśmy powyżej.
Wiemy natomiast, że Mojżesz schodzi z góry trzymając w ręku tablice, nieświadomy jeszcze tego, że jego lud pod jego nieobecność nie tracił czasu. Poświęcił bezzwłocznie ten czas na oddanie się w ręce innego Elohima, odlewając mu w złocie posąg cielca (bożka o ewidentnej konotacji egipskiej) i udowadniając tym samym że zazdrość Yahweh, tego który pretendował do pozostania ich Elohimem, nie była bezpodstawna.
Rozwścieczony tą zdradą Mojżesz, rzuca na ziemię kamienne tablice które miał w ręku i rozbija je na kawałki. Jasne jest że dokonując tego, zdawał sobie jednocześnie sprawę, że będzie mógł mieć następne, bo trudno jest sobie wyobrazić że człowiek może pozwolić sobie na zniszczenie przedmiotu tak ważnego, wyjątkowego i niepowtarzalnego jakim byłby dar boski.
Dialog z ich Elohimem odnawia się i wtedy to dochodzi do demonstracji „kewoda”, o którym mówiliśmy w poprzednim rozdziale.
Zaraz potem (zob. Wj. 34,1) Elohim rozkazuje Mojżeszowi:
  


Mogłoby wydać się to dziwne, ale Yahweh nie złości się na Mojżesza za ten jego nieprzemyślany gest. Rozbicie tablic nie stanowi oczywiście kwestii nad którą warto by było się rozwodzić. Dlatego też, ponieważ tablice te zostały już zniszczone, Yahweh zleca Mojżeszowi by ten sprawił sobie nowe, po to by móc ponownie spisać na nich to, co poprzednio zostało już napisane.
Rankiem następnego dnia Mojżesz wchodzi na górę niosąc dwie nowe płytki kamienne. Yahweh formułuje szereg przepisów poprzedzonych deklaracją o odnowieniu Przymierza (por. Wj.34, 10-26). Mówi w dalszym ciągu: „ Oto, ja zawieram Przymierze wobec całego ludu… uczynię cuda …  wypędzę przed tobą (wrogów)…” Następnie rozkazuje Mojżeszowi przestrzegać tego co mu przykazał czyli:
  • nie zawierać przymierza z mieszkańcami kraju, do którego idzie;
  • zburzyć ich ołtarze, stele i aszery*** i nie oddawać czci ich bogu;
  • nie brać kobiet z tego kraju na żony dla synów Izraela;
  • nie wykonywać bożków ulanych z metalu;
  • święcić Święto Przaśników w miesiącu Abib;
  • zastrzec dla Yahweh pierworodnych synów, wykupić tychże ofiarowując w zamian dary;
  • sześć dni pracować a w dniu siódmym odpoczywać;
  • obchodzić Święto Tygodni , pierwocin, żniwa pszenicy i Święto Zbiorów przy końcu roku;
  • trzy razy w roku stawić wszystkich mężczyzn przed obliczem Elohima;
  • krwi ofiar Elohima nie składać razem z kwaszonym**** chlebem, i nic z ofiary paschalnej nie powinno pozostać na drugi dzień;
  • przynosić do domu Elohima najlepsze nowalijki; 
  • Nie gotować koźlęcia w mleku jego matki;.
Po wymienieniu tych wszystkich szczegółowych zaleceń, Elohim mówi do Mojżesza (werset 27):

 Ostatecznie mamy jasną wskazówkę. To są te właściwe słowa, które Yahweh umieścił na tablicach, ponieważ jak on sam to potwierdza: «…na podstawie tych słów zawarłem przymierze z tobą i z Izraelem»*****. Czyli to jest właśnie Dekalog, jak to wynika ze stwierdzenia tego kto go ustanowił. Dekalog zdecydowanie mający niewiele wspólnego z aspektem duchowym a wręcz przeciwnie: mierzący w zdefiniowanie i w zachowanie warunków umowy: „Ja zobowiązuję się do zrobienia czegoś dla ciebie ale ty w zamian zrobisz coś dla mnie”… Dekalog do tego stopnia praktyczny, że troszczył się nawet o stan zdrowia narodu, który żył w prymitywnych warunkach higienicznych; wystarczy tylko pomyśleć że przykazania o takiej wadze ustalały ściśle, że nie należy gotować koźlęcia w mleku jego matki. (…)
By lepiej uwidocznić różnice przytoczymy poniżej synoptyczną wizję dwóch spisów. W kolumnie po lewej stronie mamy słowa, które niewątpliwie Yahweh sprawił by zostały zapisane na tablicach. W kolumnie po prawej stronie mamy Przykazania, które tradycja nauk religijnych wskazuje jako „Dziesięć Słów”, które te tablice miałyby zawierać.

  1. Nie zawierać przymierza z mieszkańcami kraju, do którego idzie; zburzyć ich ołtarze, stele i aszery oraz nie oddawać czci ich bogu;
  2. Nie brać kobiet z tego kraju na żony dla synów Izraela;
  3. Nie wykonywać bożków ulanych z metalu;
  4. święcić Święto Przaśników;
  5. zastrzec dla Yahweh pierworodnch synów;
  6. sześć dni pracować a w dniu siódmym odpoczywać;
  7. obchodzić Święto Tygodni , pierwocin, żniwa pszenicy i Święto Zbiorów przy końcu roku; trzy razy w roku stawić wszystkich mężczyzn przed obliczem Elohima;
  8. krwi ofiar przeznaczonych dla Elohima nie składać razem z chlebem;
  9. przynosić do domu Elohima nowalijki; 
  10. Nie gotować koźlęcia w mleku jego matki;.

Jam jest Pan Bóg twój, którym cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
  1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
  2. Nie będziesz brał imienia Pana Boga nadaremno.
  3. Pamiętaj, abyś dzień dzień święty święcił.
  4. Czcij ojca swego i matkę swoją.
  5. Nie zabijaj.
  6. Nie cudzołóż.
  7. Nie kradnij.
  8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
  9. Nie pożądaj żony bliźniego swego.
  10. Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego swego.



Takie zestawienie znajdziemy w Pwt. 5 i w Wj. 20 ale nie mówi się tam o tym, że spis ten stanowi podstawę Przymierza.

Jak widzimy są to dwa zestawienia diametralnie odmienne. Zadajmy zatem sobie pytanie:
  • Zalecenia zawarte w lewej kolumnie mogłyby być przydatne do utworzenia religii takiej jak chrześcijaństwo?
Odpowiedź jest jednoznaczna: Zdecydowanie nie!
Faktycznie jeżeli poddamy badaniu „słowa” (םירבדה), które Elohim sprawił by zostały zapisane na Tablicach Prawa jako fundament Przymierza, zauważymy że ten sojusz ma podstawy bardzo praktyczne, oraz że bazuje na normach, które mają niewiele wspólnego z powszechnie pojętą etyką: nie ma tu praw dotyczących zabijania, szanowania własności lub kobiety bliźniego… To Przymierze jest po prostu zwykłym kontraktem ustalonym między dwoma kontrahentami, z których jeden jest zdecydowanie silniejszym partnerem. Paktem, zawartym miedzy Elohimem /Anunnaki, który kazał się nazywać Jahweh, oraz rodzącym się narodem, z całą jego desperacką potrzebą wsparcia w staraniach o podbój terytorium, na którym miałby potem ten naród się osiedlić.

(…) Założyciele chrześcijaństwa, i tu możemy zakończyć, celowo ukryli cele jakie przyświecały Elohimowi, zamieniając je na ich własne. Tylko jako konsekwencja tej transpozycji kardynał Gianfranco Ravasi, (Prezydent Episkopalnej Rady Kultury przy Watykanie) mógł napisać w swojej książce zatytułowanej „500 ciekawostek wiary” że:
„Dekalog pozostanie jednak, jak mówił sam Luter, najlepszym zwierciadłem w którym możesz zobaczyć to czego ci brakuje oraz to o co musisz się starać”
Do właściwego Dekalogu stwierdzenie takie jak to powyższe, oczywiście, nie miałoby być zastosowane.



* Akty nieczyste zostały dodane we włoskim katechizmie i dotyczyły wszystkich bez wyjątku aktów seksualnych poza tradycyjnym stosunkiem małżeńskim. (przyp. tłum.)
**por. Wj 21-31 przyp. tłum.
***por. Wj 20, 2-17 przyp. tłum.
****z hebrajskiego ashera- Drzewo święte (przyp. tłum.)
***** chodzi o chleb drożdżowy (przyp. tłum.)
* dokładny cytat: „27 Pan rzekł do Mojżesza: «Zapisz sobie te słowa, gdyż na podstawie tych słów zawarłem przymierze z tobą i z Izraelem». 28 I był tam [Mojżesz] u Pana czterdzieści dni i czterdzieści nocy, i nie jadł chleba, i nie pił wody. I napisał na tablicach słowa przymierza - Dziesięć Słów.” (Wj. 34)